Według znanego porzekadła

25 października 2012

Wiele osób, które w niedługim czasie planują zakup pewnego dobra materialnego na tak zwana „krechę” zastanawia się nad kredytem i leasingiem. Warto to porównanie zobrazować w inny sposób: wynająć czy kupić. Okazuje się bowiem, że kredyt oznacza zakup a leasing wynajem ( od samej nazwy to lease). Co zatem jest bardziej opłacalne. Według znanego porzekadła , że nie róży bez kolców tak i leasing i kredyt maja swoje za uszami. Zacznijmy od jednego z najważniejszych kryteriów jakim jest oczywiście cena. W tym aspekcie zdecydowanie przeważa kredyt. Dlaczego? Kredyt zaciągany jest bezpośrednio w baku. Nie ma tutaj żadnych pośredników, każdy na własną rękę stara się otrzymać finansowanie. W przypadku leasingu możemy mówić o dwóch wariantach. Leasingu pośrednim bądź leasingu bezpośrednim. Leasing pośredni ogranicza się do współpracy z co najmniej dwoma podmiotami. Występuje tutaj bowiem pośrednik – firma lub osoba W ostatecznym rozrachunku okazuje się jednak, że kredyt jest zdecydowanie tańszy niżeli leasing. Na ruszt weźmy kolejny parametr – zakres formalności. No i w tym przypadku zdecydowanym liderem jest leasing. Ilość papierologii jest w tym przypadku zdecydowanie mniejsza. O leasing nie trzeba starać się miesiącami. Czasami decyzja zapada już w ciągu kilkunastu minut od złożenia wniosku. Zakres możliwości – w tym przypadku zarówno kredyt jak i leasing mają szerokie spektrum możliwości. Dzisiaj leasing może wziąć osoba fizyczna , kredyt może być przeznaczony na wakacje bądź remont. Standardy w tych dwóch dziedzinach znacznie się pozmieniały na lepsze oczywiście. Umowa o kredyt dotyczy pieniędzy a umowa o leasing odnosi się do określonej rzeczy – jest to formalna różnica między kredytem a leasingiem. Kredyt opiewa również na dużo dłuższy czas w porównaniu do leasingu, którego umowa dotyczy średnio lat 4.